Eliza Szelest

Mała czarna

Pobudza rano do życia, umila podróże i pogawędki z przyjaciółmi. Pozwala wydajniej pracować, uczyć się, oddala zmęczenie, dodaje energii i sił witalnych. Wspomaga także sportowców, ułatwia odchudzanie a nawet zapobiega powstawaniu niektórych schorzeń. Z wielu powodów kawa więc cieszy się dużym powodzeniem. Ale czy jej nadmierne spożycie nie szkodzi naszemu zdrowiu?

Mała czarna

Przeciwnicy kawy mają jej wiele do zarzucenia. Jak twierdzą, pobudzanie organizmu za pomocą kawy przypomina poganianie batem zmęczonego konia. Pod wpływem bólu zwierzę przyspiesza, ale tak naprawdę wcale nie jest mniej zmęczone. Gorzka, czarna, kawa nie dostarcza energii, witamin, minerałów i na domiar złego dodatkowo zubaża organizm w cenne substancje odżywcze. Picie kawy zwiększa wyraźnie zapotrzebowanie na żelazo, cynk, wapń, magnez i witaminy grupy B – składniki niezbędne dla zachowania zdrowia fizycznego i psychicznego. Kawa nie regeneruje organizmu energetycznie lecz jedynie stymuluje jego układ nerwowy, wysyłając podstępny sygnał: - zmęczenie zlikwidowane, można dalej pracować. Kofeina wnikając do krwi nasila uwalnianie składników energetycznych, przyśpiesza akcję serca i zwiększa ciśnienie krwi, wprowadzając organizm w stan ukrytego stresu.

Kawa nieprzyjazna na żołądek

Związki zawarte w kawie stymulują wydzielanie kwasu solnego w żołądku, powodując w wielu przypadkach zgagę, zaś stresogenne działanie kofeiny może działać skurczowo na przepływ krwi w jelitach utrudniając procesy trawienne. Treść pokarmowa pozostaje w jelitach dłużej, a czas wchłaniania składników odżywczych wydłuża się. Kawa może więc sprzyjać wzdęciom i niestrawności, zwiększając ryzyko raka jelita grubego. Istotną wadą kawy jest jej działanie drażniące przewód pokarmowy. Spowodowane jest to głównie obecnością w kawie związków z grupy 5-hydroksytryptamidów kwasów karboksylowych. Niektóre firmy wprowadziły na rynek kawy o obniżonej zawartości tych związków. Są one określane jako: łagodne, oszczędzające, o zwiększonej przyswajalności lub niskodrażniące. Na opakowania znakowane są jako mild, schoenende, light, itp. Są wiec szczególnie polecane wrzodowcom.

Na czczo czy po posiłku?

To zależy. Delektowanie się kawą na pusty żołądek podrażnia błony śluzowe przewodu pokarmowego i sprzyja chorobie wrzodowej. Efekt ten można w pewnym stopniu złagodzić dodając do kawy śmietankę lub mleko, które wpływają na alkalizację treści żołądkowej. Wrzodowcom bardziej więc będzie służyć kawa wypita po posiłku, czego z kolei nie powinno polecać się osobom cierpiącym na niedobory żelaza. Polifenole zawarte w kawie mają bowiem zdolność wiązania żelaza i tym samym utrudniają jego wchłanianie. Spożycie dania mięsnego wraz z kawą może zmniejszyć przyswajanie żelaza o 40%.

Kości nie lubią kawy

Bo zawarta w niej kofeina powoduje wzmożone wypłukiwanie wapnia i magnezu z układu kostnego, co sprzyja rozwojowi osteoporozy. W badaniach epidemiologicznych wykazano zmniejszoną gęstość kości w obrębie kręgosłupa i szyjki udowej oraz wzrost ryzyka złamań osteoporotycznych u kobiet po menopauzie, pijących więcej niż dwie filiżanki mocnej kawy dziennie, szczególnie przy niskim spożyciu wapnia w diecie. Jak wykazują badania filiżanka mocnego naparu kawy może powodować starty wapnia w ilości ok. 5mg na dobę. Efekt ten można jednak zrównoważyć dodaniem do kawy ok. 1-3 łyżek stołowych mleka.

Wpływ na cholesterol

Jak wykazano w wielu badaniach, znaczne spożycie kawy może wpływać na zwiększenie poziomu cholesterolu we krwi. Za efekt ten odpowiedzialne są wchodzące w skład tłuszczu kawowego diterpeny (głównie cafestol i kahweol). W poszczególnych rodzajach naparu kawy występuje jednak różna zawartość tych związków. Najwięcej szkodliwych diterpenów zawiera kawa parzona po turecku oraz zalewana wrzątkiem i to właśnie ona najsilniej podwyższa poziom cholesterolu. Bardziej przyjazna wydaje się kawa filtrowana przez filtr papierowy oraz rozpuszczalna. W naparach tych zawartość diterpenów jest znikoma. Kawa rozpuszczalna jest wysuszonym wodnym ekstraktem kawy naturalnej i w trakcie procesu produkcji prawie całkowicie pozbawiona jest tłuszczu, w tym diterpenów. Natomiast w przypadku kawy filtrowanej tłuszcz kawowy oraz zawarte w nim diterpeny osadzają się na bibule filtra i nie przechodzą do naparu.

Są także plusy

Już sam aromat kawy wprowadza nas w doskonały nastrój. Większość osób nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki mocnej kawy. Kofeina i tworzące się z niej w organizmie metabolity – teofilina i teobromina zwiększają wydzielanie neurotransmiterów takich jak dopamina, adrenalina, noradrenalina, serotonina, GABA, ACTH, co silnie pobudza pracę kory mózgowej, ułatwia procesy myślowe, polepsza nastrój, usuwa zmęczenie, usprawnia pamięć. Po wypiciu kawy polepsza się praca mięśnia sercowego, rozszerzeniu ulegają naczynia krwionośne serca, mózgu i mięśni szkieletowych, co zwiększa podatność na wysiłek fizyczny. Kawa działa poszerzająco na oskrzela co ułatwia oddychanie, działa moczopędnie, zwiększa ciepłotę ciała, przyspiesza metabolizm. Z tego tytułu jest nie tylko skutecznym środkiem wspomagającym wykorzystywanym w sporcie, ale także efektywnie przyspiesza odchudzanie. Kawa wypita 45 min przed wysiłkiem fizycznym w znaczny sposób przyspiesza tempo spalania tłuszczu w organizmie.

Kawa kontra choroby

Mimo rzeszy podejrzeń stawianych pod adresem kawy, istnieje także wiele przesłanek naukowych świadczących o jej prozdrowotnym a nawet terapeutycznym działaniu na organizm ludzki. Jak wynika z badań, kawa może chronić przed rakiem, redukować nadwagę, utrudniać życie bakteriom, toczyć walkę z pyłkami, likwidować kamienie żółciowe, a nawet pomagać leczyć cukrzycę i chorobę Parkinsona. Zawarte w kawie substancje antyoksydacyjne powstrzymują niebezpieczne reakcje wolnorodnikowe odpowiedzialne za powstawanie komórek nowotworowych. Około jednej piątej suchej masy naparu kawowego stanowi rozpuszczalny błonnik pokarmowy, który wywiera istotny wpływ na pobudzenie pracy jelita grubego. Już kilkanaście minut po spożyciu kawy obserwuje się wzmożoną perystaltykę jelit, co zapobiega zaleganiu związków toksycznych i zmniejsza ryzyko rozwoju raka okrężnicy. Kofeina obecna w kawie przyspiesza produkcje żółci, dzięki czemu zapobiega pojawianiu się kamieni żółciowych, natomiast zawarte w w niej związki polifenolowe hamują utlenianie cholesterolu, odkładanie go w ścianach naczyń krwionośnych oraz tworzenie blaszek miażdżycowych. Polifenole w kawie działają ponadto przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie oraz opóźniają rozkład witaminy C w organizmie. Filiżanka kawy pokrywa także ok. 10% dziennego zapotrzebowania na witaminę PP i potas. Kawa pomaga również alergikom. Zawarte w naparze kawowym kwasy organiczne oddziałują korzystnie na system odpornościowy. Między innymi wpływają na obniżenie ilości histaminy (substancji wywołującej stany alergiczne). Kofeina rozszerza także naczynia krwionośne, skutecznie walcząc z objawami astmy. Nie ma obecnie jednoznacznych dowodów, że picie kawy inicjuje lub przyspiesza rozwój jakiegokolwiek typu raka. Niektóre spostrzeżenia dowodzą nawet, że palacze pijący filiżankę kawy dziennie rzadziej chorują na nowotwór pęcherza niż kofeinowi abstynenci. Prawdopodobnie, kawa wykazując właściwości moczopędne przyspiesza wydalanie substancji toksycznych zawartych w dymie tytoniowym, które przyczyniają się do schorzeń tego narządu.

Kawa a nadciśnienie

Związek pomiędzy piciem kawy a nadciśnieniem nie jest tak bardzo duży jak się powszechnie uważa. Kofeina zawarta w kawie podnosi średnio o 4 - 5 mmHg ciśnienie skurczowe oraz 8 - 10 mmHg rozkurczowe. Maksymalny wzrost ciśnienia jest widoczny ok. 2 -3 godz. po jej spożyciu. Jeżeli jednak kawa wypijana jest codziennie w podobnych ilościach efekt ten zanika. Dopiero po jednym dniu abstynencji może ponownie podnieść ciśnienie o parę kresek. Ponieważ większość osób pije kawę systematycznie, nie może ona bezpośrednio zwiększać ryzyka nadciśnienia. Wiadomo jednak, że osoby z podwyższonym ciśnieniem krwi mogą być bardziej wrażliwe na działanie kawy, zwłaszcza gdy wypijają ją okazjonalnie Po przekroczeniu dawki 10 mg kofeiny / 1 kg masy ciała ( 1 filiżanka kawy zawiera średnio 60-100 mg kofeiny ) może u nich dojść do zaburzeń w pracy mięśnia sercowego. Picie kawy w umiarkowanych ilościach samo w sobie nie zwiększa ryzyka nadciśnienia, chyba że występuje z innymi niekorzystnymi elementami stylu życia jak palenie papierosów, stres, nadwaga czy mała aktywność fizyczna.

Zatem pić czy nie pić?

Póki naukowcy nie mogą wykazać w tej kwestii jednomyślności, najlepiej zachować umiar. Obecnie zaleca się, by dzienna dawka kofeiny nie przekraczała 500mg (4-5 filiżanek kawy), a w przypadku kobiet w ciąży 300mg (ok. 2 filiżanki). Nadmierne spożycie kofeiny może powodować zbytnią pobudliwość, niepokój, zaburzenia pracy serca oraz wzmożone wypłukiwanie wapnia i magnezu z układu kostnego. Kawę ograniczać powinni ludzie żyjący w stresie, z chorobami układu krążenia oraz osoby zagrożone osteoporozą i chorobami przewodu pokarmowego. Należy także pamiętać, że kofeina zawarta jest nie tylko w kawie ale także w innych napojach takich jak herbata czy napoje typu Cola.

autor: dr Dariusz Szukała

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Czym skorupka za młodu...

Czerw 25, 2014 Żywność i żywienie

Na liście największych przysmaków naszych dzieci trzy pierwsze miejsca zajmują: frytki, pizza i hamburgery. Co zrobić, by współczesne rozkosze podniebienia nie niszczyły im zdrowia?

czytaj więcej

Co lubi wątroba

Czerw 25, 2014 Żywność i żywienie

Z mgr inż. Urszulą Pierchałą, dietetykiem z Gabinetu Medycznego ZUSANLI w Warszawie rozmawia Magdalena Próchnicka

czytaj więcej
POKAŻ