Eliza Szelest

Żylaki

Nie bez przyczyny mówimy: „stanął na nogi”, o kimś, kto odzyskał formę lub „wyszedł na prostą”. Nogi to dosłownie, ale też w przenośni podstawa zdrowia. Niestety, traktujemy je po macoszemu, bagatelizując dolegliwości pojawiające się w miarę upływu czasu. Nawet gdy na zmęczonych łydkach widoczne są żylaki, część z nas uważa je za defekt kosmetyczny, chociaż to groźna choroba dająca poważne powikłania.

Zwiastuny choroby

Żyły wraz z tętnicami i sercem tworzą układ krążenia. Serce pompuje krew, która tętnicami dostarcza do narządów organizmu tlen i substancje odżywcze. Wraca ona żyłami wraz z dwutlenkiem węgla i produktami przemiany materii. Droga w dół jest łatwa, gdyż sprzyja jej prawo ciążenia. Gorzej, gdy krew ma płynąć do góry, pokonując ponad metr wysokości. Jest to możliwe dzięki sprawnym mięśniom nóg (szczególnie łydek) oraz zastawkom żylnym, które jak bramki w metrze otwierają się tylko w jedną stronę, uniemożliwiając cofanie krwi. Ich słaba kondycja jest główną przyczyną powstawania żylaków. Nieprawidłowa praca zastawek (niedomykanie się) sprawia, że krew pod własnym ciężarem opada i gromadzi się w żyłach powodując nadmierne rozdęcie ich ścian, prowadzące do powstania żylaków. Obecnie w Polsce cierpi z ich powodów prawie 40% mężczyzn i 50% kobiet. Nieleczone prowadzą do przewlekłej choroby żylnej, której powikłaniem są: ból, owrzodzenie podudzi, zakrzepica.

Zwiastunem choroby żył kończyn dolnych bywa uczucie ciężaru nóg (szczególnie po całym dniu stojącej lub siedzącej pracy). Powstające również obrzęki stóp i kostek sprawiają, że czujemy jakby coś rozpierało nogi od środka. Mogą pojawiać się na nich teleangiektazje popularnie zwane pajączkami. Są to poszerzone do średnicy około milimetra naczynka krwionośne, które kształtem przypominają miotełki lub pajączki. Zwykle mają one niebieskawą lub brunatnoczerwoną barwę. Nie są to jeszcze żylaki. Te powstaną, gdy żyły powierzchowne nóg zostaną trwale poszerzone. Wtedy na łydkach, pod kolanem, w pachwinach powstają niebieskosine wybrzuszenia. W miarę rozwoju choroby przekształcają się w rozdęte grona, balonowate kłębki i sznury, sprawiające piekący ból, kurcze łydek, obrzęki.

Twoi sprzymierzeńcy

Żylaki trzeba leczyć. W początkowym okresie choroby żylnej możemy ratować się licznymi środkami, które zmniejszają i łagodzą dolegliwości. Skuteczne są leki doustne działające ochronnie na naczynia włosowate. Wzmacniają je i uszczelniają, przywracając elastyczność. Poprawiają prze-pływ krwi przez żyły, co sprzyja likwidowaniu obrzęków. Zawierają one: ● trokserutynę, rutynę, np. Rutinoscorbin, Rutoven, Troxerutin, Venotrex 200; ● wyciągi z kasztanowca, np. Reparil, Aescin, Esceven, Venescin, Sapoven.

Dobrze działają też maści, kremy, żele, wcierane miejscowo w skórę obolałych nóg. Łagodzą one odczyny zapalne żył, opuchliznę, mrowienie, bolesne skurcze mięśni. Są to m.in.: Escalar (zawierający dodatkowo wyciągi z nagietka oraz arniki), Venoruton Gel, Savarix (ze środkiem znieczulają-cym), Venożel (mający w swym składzie przeciwzapalny diklofenak), Reparil Gel N (z escyną i przeciwzapalnie działającą pochodną kwasu salicylowego). Substancją czynną wielu maści i żeli są: hirudyna (pozyskiwana z pijawek); heparyna (z tkanek zwierząt), które działają przeciwzakrzepowo. Wchodzą one w skład np. Hirudoidu, Lotionu 1000, Haematovenu.

Lekiem na receptę, często polecanym przez flebologów (specjalistów od chorób żył) jest Detralex. Ten złożony preparat to połączenie flawono-idów: diosminy i hesperedyny. Tak dobrane składniki skutecznie poprawiają krążenie żylne, normalizują przepuszczalność osocza, działają przeciwzapalnie, niwelują obrzęki. Jednym ze sposobów ograniczających rozwój żylaków jest terapia uciskowa (tzw. kompresoterapia) za pomocą specjalnych pończoch lub rajstop. Ucisk usprawnia pracę zastawek oraz pompy mięśniowej. Redukuje rozszerzanie się żył, zapobiegając ich niewydolności. Aby działał prawidłowo, musi być największy na dole (przy stopie) i stopniowo zmniejszać się w miarę przesuwania ku górze. Jeśli nogę uciśniemy najsilniej pod kolanem, a słabo na początku łydki, skutek będzie odwrotny: krew zacznie rozpychać żyły powierzchowne. Lecznicze rajstopy i pończochy wspomagają przepływ krwi, „masując” nogi przy każdym kroku. Ich skuteczność zależy od odpowiednio dobranego rozmiaru i prawidłowego ich noszenia. Należy je zakładać rano, przed wstaniem z łóżka, koniecznie w pozycji leżącej. Jeśli wciągamy je w innych porach dnia, trzeba na kilka minut przedtem unieść nogi do góry (powyżej serca).

autor: Zofia Kawińska

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Krucha przyszłość

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Osteoporoza staje się coraz większym problemem zdrowotnym starzejącego się społeczeństwa. Jest podstępną chorobą, rozwijającą się wiele lat. Początkowo nie boli, nie ostrzega więc o zbliżającym ...

czytaj więcej

Grzyby w butach

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Za oknem zima. Zmarznięci zakładamy ciepłe skarpetki i rajstopy oraz ciężkie, nieprzewiewne buty, w których stopy się pocą. Są przegrzane i wilgotne nawet przez kilkanaście ...

czytaj więcej
POKAŻ